|Katastrofa Lotnicza w Olszynach||Kapitan obserwator pilot Zygmunt Pluta - nr sł. 76658||Porucznik nawigator Tadeusz Jencka - nr sł. P - 1708||Sierżant pilot Brunon Maleika nr sł. 782328||Kapral radiooperator Józef Dudziak nr sł. P-703905||Plutonowy strzelec pokł. Jan Florkowski nr sł. 782375||Plutonowy mechanik pokł. Jan Marecki nr sł. 781707||Plutonowy bombardier Bernard Wichrowski nr sł.794153||*|

Kapitan obserwator pilot Zygmunt Pluta - nr sł. 76658


Zygmunt Pluta urodził się 12 kwietnia 1913 r. w Częstochowie w rodzinie kolejarskiej, w dzielnicy Zacisze, przy ul. Grottgera 25, był synem Antoniego i Agnieszki z domu Dymek.
Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczął naukę w Szkole Przemysłowej na wydziale mechanicznym, którą ukończył w 1931 r. Maturę uzyskał w 1934 r. w gimnazjum matematyczno - przyrodniczym w Radomsku. ​W tym samym roku wstąpił do wojska i od 25 września 1934 r. do 15 października 1937 r. przebywa w Szkole Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej (Komorowie). W tym czasie ukończył kurs spadochronowy z wynikiem bardzo dobrym i uzyskał kwalifikacje instruktora. Od 15 października 1937 r. a więc od dnia promocji oficerskiej, został dowódcą plutonu strzeleckiego w 3 Pułku Strzelców Podhalańskich.

Z wojsk lądowych przeszedł do lotnictwa i w okresie od 1 października 1938 r. do lipca 1939 r. ukończył VI kurs aplikacyjny w Centrum Wyszkolenia Lotnictwa nr1 w Dęblinie, specjalizując się jako obserwator bombowy. 17 sierpnia 1939 r., otrzymał kat. A i został przydzielony do 1 Pułku Lotniczego w Warszawie. Stacjonował na Okęciu w 221Eskadrze Bombowej XX Dywizjonu Bombowego i doskonalił swoje umiejętności na PZL-37 „Łoś”. Po ukończeniu mobilizacji w sierpniu 1939 r. Dywizjon odszedł z Okęcia do Małaszewicz w dniach 26 i 27 sierpnia. W czasie kampanii wrześniowej, 12 września otrzymuje przeniesienie do Bazy Lotnictwa w Stanisławowie. Audemars Piguet Replica

Relacja pisemna ppor. Zygmunta Pluty

17 września 1939 r. d-ca por.obs. Sobański w związku z wkroczeniem bolszewików do Polski wydał oficerom rozkaz przedzierania się na własną rękę do Stanisławowa a w razie niezastania tam bazy do Francji. Od 17 września jedzie w kierunku Stanisławowa rowerem wraz z kolegą z eskadry ppor. Czesławem Dejem, dojechali do Brodów, następnie pociągiem z grupą żołnierzy z zamiarem dojechania do Lwowa. Na stacji kolejowej Krasne Ukraincy wykręcili szyny i ostrzelali wyładowujący się transport. Wykonaliśmy natarcie na stacje kolejową , której jednak nie zdobyliśmy, bo Ukraińcy sprowadzili bolszewików. Pod ogniem ckm, artylerii i czołgów wycofaliśmy się w kierunku lasów, skąd daliśmy pozostałym żołnierzom rozkaz przedzierania się grupami do Lwowa. Ja z ppor. Dejem w ubraniach cywilnych przedzieraliśmy się do Stanisławowa. W Bursztynowie aresztowali nas bolszewicy, którym zwialiśmy następnego dnia i 23 września osiągneliśmy m. Stanisławów, zajęty przez bolszewików, w mysl rozkazom ruszyłem w kierunku granicy węgierskiej z zamiarem przedarcia się do Francji. swiss replica watches

25 wrzesnia 39 r. granicę węgierską przkroczyłem za st. kolejową Woronienka, zgłosiłem się na strażnicy węgierskiej, skąd autem dojechalem do Kerszmezo. W Kereszmezo żandarmeria węgierska dołączyła mnie i kolegę do transportu naszych żołnierzy. Z 27/28 w nocy dojechaliśmy do Nagy Kanissa - gdzie był obóz koncentracyjny. 30 września 39 r. zameldowaliśmy się w polskim konsulacie i dnia 2 października otrzymałem paszport nr 509/137. Z grupa kpt. Kierzkowskiego koleją przez Jugosławię dojechaliśmy do Aten. 16.X.39 r.na statku greckim Jonia dojechałem do Marsylii a 17 wyjechałem i 18.X. zameldowałem się na punkcie zbornym w Paryżu.

5 stycznia 1940 r. Z. Pluta przybył do Anglii, do Centrum Lotnictwa Polskiego. Po przeszkoleniu otrzymał przydział do 300 Dywizjonu Bombowego Ziemi Mazowieckiej, który powstał 1 lipca 1940 r. na lotnisku w Bramcote. 23 sierpnia tego roku dywizjon przesunięto na lotnisko operacyjne w Swinderby, w hrabstwie Lincolnshire. Stąd od 22 września 1940 r. ppor. Pluta rozpoczął regularne loty bojowe jako nawigator na samolotach typu Battle a potem Wellington. Po wykonaniu tury bojowej jako nawigator, we wrześniu 1941r. skierowany na odpoczynek do 18 OTU w Bramcote, w charakterze instruktora. Następnie zgłosił się na przeszkolenie w pilotażu, i w lipcu 1942 r. skierowany został do szkoły pilotażu początkowego 25 (P)EFTS w Hucknall. Po ukończeniu szkolenia odbył praktykę jako pilot w Odziale Zaawansowanego Szkolenia Lotniczego w 3 (O)AFU – (Advanced Flying Unit) W lipcu 1943 r. skierowany do Oddziału Wyszkolenia Bojowego w 18 OTU w Finningly na kurs zgrywania załóg i szkolenia bojowego. We wrześniu 1943 r. został przydzielony do 300 Dywizjonu Bombowego.

​Za skuteczne loty bojowe oraz za osobisty przykład walki, utrzymania ducha bojowego w załodze i w całym dywizjonie w okresie od 22 września 1940 r. do 29 maja 1941 roku, otrzymał w Londynie 22 lipca 1941 r. z rąk gen. Władysława Sikorskiego Order Wojenny "Virtuti Militari" V kl. (nr 9129), oraz odznaczony został trzykrotnie Krzyżem Walecznych, zaś 1 września 1942 r. otrzymał stopień kapitana pilota.

W marcu 1944 r. został skierowany na kurs do Oddziału Przeszkolenia na Samoloty Ciężkie w 1675 HCU –( Heawy Conversion Unit) typu Liberator na lotnisko Lydda w Palestynie, po czym 12 czerwca 1944 r. jest przeniesiony do 1586 Polskiej Eskadry Specjalnego Przeznaczenia stacjonującej wówczas w bazie Campo Casale na lotnisku Brindisi we Włoszech. W nocy z 16 na 17 sierpnia 1944 r. z lotniska Brindisi kpt. pilot Zygmunt Pluta, jako dowódca załogi wystartował na bombowcu B-24Liberator Mk VI GR-R (EW275) do specjalnego lotu bojowego nad Polskę, z pomocą dla Powstania Warszawskiego. W drodze powrotnej w rejonie Gorlic samolot został zaatakowany przez dwa niemieckie nocne myśliwce zapewne z 1./NJG100 z lotniska w Nowym Sączu. Płonie jeden z silników a samolot obniża lot. Ranny zostaje jeden z członków siedmioosobowej załogi, to Bernard Wichrowski, próbuje ratować się skacząc na spadochronie. Niestety pułap lotu jest już za niski – ginie śmiercią lotnika. Kpt. Pluta usiłuje jeszcze awaryjnie lądować wraz z rannymi towarzyszami, ale wszyscy giną w płonącym samolocie w Olszynach pod Bieczem niedaleko Gorlic. W katastrofie polegli: sierżant Józef Dudziak - radiooperator - rocznik 1924, plutonowy Jan Florkowski - strzelec - rocznik 1920, porucznik - Tadeusz Jencka - nawigator - rocznik 1917, sierżant Brunon Malejka - pilot - rocznik 1917, plutonowy Jan Marecki - mechanik pokładowy - rocznik 1920, kapitan Zygmunt Pluta - pilot - rocznik 1913 i plutonowy Bernard Wichrowski - bombardier - rocznik 1923.

Dwa dni po katastrofie, miejscowa ludność pozbierała porozrywane i popalone części ciał i w dwóch trumnach pochowano na cmentarzu z I wojny światowej w Olszynach, a po wojnie w październiku 1948 r. ekshumowano na brytyjski cmentarz wojskowy w Krakowie.

ZOBACZ TU

Pochowany z żołnierzami brytyjskmi - ,,Gazeta Wyborcza" Częstochowa

Zygmunt Pluta przed II wojną światową


Kapitan Zygmunta Pluta stoi w środku (w czapce) Anglia


Załoga kapitana Zygmunta Pluty przed dekoracją


Dekoracja lotników polskich w Anglii


Defilada lotnicza - maszeruje Zygmunt Pluta a w środku Bruno Malejka


Kpt. Zygmunt Pluta w bazie 1675 HCU na terenie Palestyny, Lydda,24.04.1944 r.

Odyseja kpt. pilota Zygmunta Pluty

Sejm RP ogłosił rok 2004 rokiem Pamięci Powstania Warszawskiego. To ważne, bo czas najwyższy uhonorować śmierć i heroizm powstańców, a przede wszystkim pokazać młodemu pokoleniu, że wolność, patriotyzm i przywiązanie do ojczyzny są cenniejsze niż życie.

Wrzesień był miesiącem ważnym i tragicznym również dla polskich żołnierzy walczących na Zachodzie, zwłaszcza dla lotników. We wrześniu 1943 r. z 301 Dywizjonu Bombowego Ziemi Pomorskiej stacjonującego w Wielkiej Brytanii wydzielono 1586 Polską Eskadrę Specjalnego Przeznaczenia, którą umieszczono na lotnisku Brindisi we Włoszech. Eskadra ta, wspólnie z dywizjonami RAF i lotnictwem USA, podczas Powstania Warszawskiego, wykonała 320 lotów nad stolicę, desantując żywność i broń. Wymagały one wielkiego poświęcenia i odwagi, ze względu na silną obronę przeciwlotniczą nieprzyjaciela, gęste dymy pożarów i latanie na niskich wysokościach. Podczas tych lotów wróg zniszczył 35 samolotów, poległo 167 lotników. Jednym z poległych był częstochowianin kpt. Zygmunt Pluta - pilot. Zygmunt Pluta urodził się 12 kwietnia 1913 r. w Częstochowie, w dzielnicy Zacisze, przy ul. Grottgera. Po ukończeniu szkoły podstawowej rozpoczął naukę w Szkole Przemysłowej na wydziale mechanicznym, którą ukończył w 1931 r. Maturę uzyskał w 1934 r w gimnazjum matematyczno-przyrodniczego w Radomsku.

Od 25 września 1934 r. do 15 października 1937 r. przebywał w Szkole Podchorążych Piechoty w Komorowie. W okresie od 1 października 1938 r. do lipca 1939 r. kończy kurs oficerski lotnictwa w Centrum Wyszkolenia Lotnictwa w Dęblinie, specjalizując się jako obserwator bombowy. 17 sierpnia 1939 r., otrzymuje kat. A i może służyć w lotnictwie. Od lipca 1939 r. jest przydzielony do 220 Dywizjonu Bombowego w Warszawie.

Od 24 sierpnia przebywa w Bazie Lotnictwa w Brześciu nad Bugiem. Po wybuchu wojny, 12 września, otrzymuje przeniesienie do Bazy Lotnictwa w Stanisławowie. 17 września, gdy bolszewicy wkraczają na tereny polskie ich dowódca - por. Sobański, daje rozkaz żołnierzom przedzierania się na własną rękę do Stanisławowa, a w przypadku nie zastania tam bazy poleca udać się do Francji.

Por. Z. Pluta z kolegą por. Czesławem Deją dotarli do Brodów, gdzie zorganizowali, z grup żołnierzy bez dowódców, transport kolejowy z zamiarem dojechania do Lwowa i przebicia się do własnych oddziałów. Na stacji kolejowej Krasne doszło do starcia z Ukraińcami i bolszewikami. Pod ogniem ckm, artylerii i czołgów Polacy wycofali się w kierunku lasów. Z. Pluta i C. Deja, po wydaniu rozkazu żołnierzom przedzierania się grupami do Lwowa, sami w ubraniach cywilnych, skierowali się do Stanisławowa. Dotarli 23 września, ale miejscowość była już zajęta przez bolszewików. Skierowali się więc w kierunku granicy węgierskiej z zamiarem przedarcia się do Francji. Do granicy dotarli 25 września, dojechali do miejscowości Kereszmero, a 27 września, wraz z innymi polskimi żołnierzami udali się do Nagy Kanissa i później do Budapesztu - tam w polskim konsulacie otrzymali paszporty. Z grupą kpt. Kieszkowskiego, jadąc koleją przez Jugosławię, dotarli do Marsylii, a już nazajutrz zameldowali się w punkcie zbornym w Paryżu. ​

5 stycznia 1940 r. Z. Pluta przybył do Anglii, do Centrum Lotnictwa Polskiego. Po przeszkoleniu otrzymuje przydział do 300. Dywizjonu Bombowego Ziemi Mazowieckiej, który powstał 1 lipca 1940 r. na lotnisku w Bramcot. 23 sierpnia tego roku dywizjon przesunięto na lotnisko operacyjne w Swinderby, w hrabstwie Lincoln. Stąd od 22 września 1940 r. por. Pluta rozpoczął regularne loty bojowe jako obserwator na samolotach typu "Battle" i "Wellington". Za skuteczne loty bojowe w okresie od 22 września 1940 r. do 29 maja 1941 r. trzy razy był odznaczony Krzyżem Walecznych. 22 lipca 1941 r. za całokształt działalności bojowej, osobisty przykład walki, utrzymania ducha bojowego w załodze i w całym dywizjonie otrzymał z rąk gen. Wł. Sikorskiego Order Wojenny "Virtuti Militari" V kl., zaś 1 września 1942 r. stopień kapitana pilota. 16 czerwca 1944 r. jest przeniesiony do 1586 Polskiej Eskadry Specjalnego Przeznaczenia stacjonującej wówczas na lotnisku Brindisi we Włoszech. W nocy z 16 na 17 sierpnia 1944 r. z lotniska Brindisi kpt. pilot Zygmunt Pluta, jako dowódca załogi wystartował na bombowcu "Liberator" Mk VI do specjalnego lotu bojowego nad Polskę, z pomocą dla Powstania Warszawskiego. W rejonie Gorlic samolot został zaatakowany przez dwa niemieckie nocne myśliwce z lotniska w Nowym Sączu, które uszkodziły jeden z silników "Liberatora". To uniemożliwiło kontynuowanie lotu do Warszawy, wydaje więc rozkaz powrotu do bazy. Samolot jednak stale tracił wysokość, więc w rejonie Biecza pod Gorlicami dokonano awaryjnego zrzutu ładunku i dowódca rozkazał załodze opuścić samolot. Samolot rozbił się we wsi Olszyny, zginęła cała załoga kpt. obs.pil. Zygmunta Pluty.

W katastrofie polegli: sierżant Józef Dudziak - radiooperator - rocznik 1924, plutonowy Jan Florkowski - strzelec - rocznik 1920, porucznik - Tadeusz Jencka - nawigator - rocznik 1917, sierżant Brunon Malejka - pilot - rocznik 1917, plutonowy Jan Marecki - mechanik pokładowy - rocznik 1920, kapitan Zygmunt Pluta - pilot - rocznik 1913, plutonowy Bernard Wichrowski - bombardier - rocznik 1923. Wszystkich pochowano na miejscu wypadku, a po wojnie ekshumowano na brytyjski cmentarz wojskowy w Krakowie.

Nie